Tylko, jeśli jeździsz na oryginalnym rozmiarze tarcz (280mm), to chyba nie ma EBC RS... Z moich doświadczeń wynika, że już zmiana z 280mm na 288mm jest wyraźnie odczuwalna :diabelski_usmiech Nie chodzi tu nawet o te 8mm różnicy, ale inna konstrukcja zacisku dużo daje.
Wiem, że różnica 280/22 i 288/25 + inne zaciski i większe klocki jest duża, bo przejechałem się trochę 2,0 TDI i różnica w hamowaniu na serii w stosunku do 1,9TDI jest naprawdę odczuwalna. Dlatego myślałem też nad zmianą u siebie na 288, ale w sumie jak już zmieniać to warto by było wrzucić 312, bo różnica w cenie zestawu jakiś rozsądnych używanych gratów nie jest duża. I tak nie mogąc się za bardzo zdecydować + brak wolnych środków powodują, że rzeźbię w tym co mam.
W katalogu faktycznie nie ma RS, ale dzwoniłem do Krakowa i gościu potwierdził, że mają dostępne ( nr. DP31329 )...
Już za pięć dni odbieram samochód, cieszę się, że jest gotowy szybciej o półtora tygodnia niż miało być pierwotnie.
Odgrzebałem tematy ze słowami "docieranie" i "dotarcie", poczytałem, wiem plus minus co i jak, oraz mniej więcej (ze wskazaniem na mniej, hehe).
Jeśli macie jakieś specjalne uwagi lub wskazówki dla mnie i mojego samochodu (1.6BFQ twinpower) - to poproszę, przeczytam i przemyślę każdą poradę. Pierwsza trasa to 200km rano i 200 wieczorem.
Telefony alarmowe "'na wszelii tfu-tfu" pewnie będę miał w książce serwisowej albo gwarancji. Czy zaopatrzyć się poza tym w coś jeszcze, np. kilkaset ml oleju i sprawdzić po tych pierwszych dwustu kilometrach poziom?
A na dobry początek co się robi: czy podrapać tego rozjechanego kurczaka na kierownicy?
Czy może cmoknąć wjachę przed odpaleniem?
Skoro jestes prawie nowym wlascicielem auta tej marki najlepiej na poczatek uswiadomic sobie co tak naprawde jest na logo bo stwierdzenie ze to jest ptak nie jest prawdziwe.
W 1926 roku powstało logo z charakterystyczną indiańską strzałą, bezbłędnie rozpoznawane na calym świecie. Legenda głosi, że pomysł umieszczenia uskrzydlonej strzały zrodził się w głowie Emila Skody podróżującego po Ameryce Północnej w towarzystwie indiańskiego przewodnika.
Zrodlo : http://www.tas-moto.org/opcja.php?kat=leksykon&id=565
Co do docierania to najlepiej koledzy z kacika podpowiedza i pewnie bedzie tyle podpowiedzic co uzytkownikow
Sam przez to bede za kilka dni przechodzil i mysle ze po prostu otworze instrukcje obslugi i sie zastosuje do tego co tam znajde.
A na dobry początek co się robi: czy podrapać tego rozjechanego kurczaka na kierownicy?
Jedziesz na porządny cpn , tankujesz do pełna i dodatkowo kupujesz płyn do sprysków (na ogół jest znikoma ilość).
Co do dotarcia to nie poradzę bo mam klekota
Jak poprzednio kupowałem nowe auto (Fijat :| ) to powiedziano mi, że nie ma już potrzeby docierania jak niegdyś, a jedynie nie przekraczać przez pierwszy 1 kkm 5 tys obrotów (a przynajmniej nie za często). Do tego sprawdzić olej i wsio, jechać
była O1 1,6 102 KM
była O1 1,9 TDI 90 KM
była O2 1,9 TDI DSG 105 KM
był Citroen Berlingo 1,6 HDI
jest Ford Tourneo Courier
powiem tak, ja "dotarcie" mojej octavki dostałem od serwisanta taką receptę: pierwsze 1000 km to 2-2.5 tyś. obrotów potem następne 500 km na czerwone pole by wiedział z kim ma do czynienia. jeżdżę dieslem, więc musisz sobie odpowiednio przeliczyć. i się nie bój o oleje itp. podjedź po 4 tygodniach do serwisu na małą kontrolę to wystarczy.
szerokiej drogi!!!
jak bedziesz odbierał to wes lepiej czujnik do lakieru
Śmieszne ale prawdziwe niestety :evil:
Ja miałem ze sobą czujnik lakieru i przed odebraniem dokładnie sprawdziłem elementy (zresztą jak goście w salonie sobie żartowali, że odbiór się opóźnia, bo spadła z lawety to im powiedziałem, że przyjdę z czujnikiem i śmiech im zaraz zniknął z ust :wink: ). I nie jest to jakaś wydumana psychoza tylko doświadczenie z kupnem salonowej Fabii :twisted:
I nie jest to jakaś wydumana psychoza tylko doświadczenie z kupnem salonowej Fabii
Śmiechem żartem sąsiad kupował testówkę Romstera i co się okazało był walony w tylny błotnik , wytargował na tym w sumie 14 tys bo nie było wpisu w książce serwisowej :wink:
spoko nie jest az tak zle, chociaz ja tez mialem przygody...
moja octavka to w sumie drugie auto - pierwsze zamowilem w lipcu i pod koniec sierpnia bylo do odbioru. Niestety pojawil sie problem bo auto mialo wgniot na dachu po gradobiciu ( przynajmniej tak podawal diler). Chcieli dac az 2% upustu ( tyle co koszty naprawy dachu), ale nie chcieli pokazac tej wady wiec zrezygnowalem z auta i zamowilem nowa Octavke.
Z drugim meczylem sie przy odbiorze bo nie bylo do konca przygotowane ( sladu po kleju z folii zabezpieczajacej, czy jakies nalepki na szybie). W koncu gdy wszystko bylo juz super zauwazylem srubke wbita w opone i panowie musieli mi wymieniac kolo ( zwineli z innej Octavii co stala na placu)
Tak wiec polecam dokladnie poogladac fure przed odbiorem.
Śmiechem żartem sąsiad kupował testówkę Romstera i co się okazało był walony w tylny błotnik , wytargował na tym w sumie 14 tys bo nie było wpisu w książce serwisowej :wink:
Ja jadąc po odbiór OII pożyłem profesjonalny czujnik lakieru i przy okazji sprawdziłem swoją salonową Fabię. Okazało się, że na obu drzwiach po lewej stronie jest szpachla, albo baaaardzo gruba warstwa lakieru (3.5x większa od pozostałej części drzwi). Dealer oczywiście ani słowem o tym nie wspomniał, a ja po tylu latach nic przecież nie załatwię.
jest to fakt że zdarzają się nowe samochody wydawane w salonie już po malowaniu bo powstała szkoda transportowa, jak koledzy juz powiedzieli sprawdź sobie grubośc lakieru (zderzaków nie sprawdzaj bo i tak nic nie pokaże bo to plastyk), opony, gaśnicę ile ma ważności (powinna mieć 2 lata), komplet żarówek mają CI dać bo skoda na fabryce dokłada w standardzie, jeżeli będziesz miał montowany u dealera alarm to niech sprzedawca pokaże Ci jak on działa (bo może sie zdarzyć że coś nie ta, np. klapę od bagażnika otworzysz i nic), i w środku czy podczas montażu nie porysowali elementów plastykowych i czy dobrze skręcili.
Tyle mi sie przypomniało z mojego doświadczenia jak klienci sprawdzają samochó podczas odbioru.
P.S. Raz miałem klienta co sprawdzał czy wszystki pasy się zapinaja i zwijaja i czy wszystkie szyby się opuszczają (manualne) :diabelski_usmiech
Powodzenia i mam nadzieję że z Twoją niunią wszystko będzie oki
Skoro jestes prawie nowym wlascicielem auta tej marki najlepiej na poczatek uswiadomic sobie co tak naprawde jest na logo bo stwierdzenie ze to jest ptak nie jest prawdziwe.
W 1926 roku powstało logo z charakterystyczną indiańską strzałą, bezbłędnie rozpoznawane na calym świecie. Legenda głosi, że pomysł umieszczenia uskrzydlonej strzały zrodził się w głowie Emila Skody podróżującego po Ameryce Północnej w towarzystwie indiańskiego przewodnika.
Zrodlo : http://www.tas-moto.org/opcja.php?kat=leksykon&id=565
Co do docierania to najlepiej koledzy z kacika podpowiedza i pewnie bedzie tyle podpowiedzic co uzytkownikow
Sam przez to bede za kilka dni przechodzil i mysle ze po prostu otworze instrukcje obslugi i sie zastosuje do tego co tam znajde.
A mojemu ojcu np. podczas odbioru a dosadniej przy czyszczeniu auta przed odbiorem zniszczyli przednia tablice rejestracyjna. Koles przelecial jakims prekaratem i czarne literki po czesci zostaly mu na szmatce :twisted:
Chyba juz wszystko zostalo powiedziane co sprawdzic.
Co do emblematu. Przeciez juz niedawno bylo o tym glosno i wtedy zostalo powiedziane, ze jest to symbol samolotu na opryski, z ktorego zabito Jozina z Bazin :diabelski_usmiech
A tak na serio to wersja z indiancami jest prawidlowa
Moje autko przychało z porysowaną felgą do salonu. Było z tym troche jazdy gdyż felga poprzedniego dnia pojechała do lakiernika i jak ją przywieźli z po powrotem to była jeszcze ciepła, wręcz gorąca.
Poza tym nic nie sprawdzałem, autko mam jakieś 3,5 roku i sprawuje się bez zarzutu.
PS. Dziś zaliczyłem pierwszą naprawę w postaci "naprawa zawieszenia : wymiana tulei metalowo-gumowych" w ASO Rowiński-Wajdemajer, koszt 809 zł, przebieg ok 76 tyś.
Od miesiąca mam O1 Combi. Sprawdziłem ogólnie, bez mierników. Wypatrzyłem że pod kołami zimowymi w bagażniku nie ma obiecanej maty gumowej. Doniesiono i włożono. I jedna część w obudowie podłokietnika nie pasowała to poprawiono.
Z salonu do domu zrobiłem ponad 300 km (Kraków -> Grodzisk Maz, sprzedawał Danielcio, którego pozdrawiam )
Do dziś przejechała ponad 2300 km i żadnych usterek czy ujawnionych wad.
Szykuje się do pierwszego przeglądu.
Pojechałem, odebrałem i cieszę się jazdą.
Pozdrowienia.
U mnie w OII brakowało siatek do bagażnika (co ciekawe na liście kontrolnej odbioru auta był komentarz, że ich nie ma, ale mimo to nikt ich nie wsadził). Sprzedawca więc doniósł mi po prostu komplet siatek. Początkowo myślałem też, że brakuje gaśnicy i trójkąta więc przyniósł mi z innego auta, ale w domu okazało się, że były schowane w innym schowku więc oddałem nadmiar.
Coś pominąłem? W sumie nie jestem laikiem, ale fachowa pomoc i doświadczenie zawsze sie przyda, miał jechac ze mną koleś ale niestety jade sam wiec trudno sie mówi.
Co jeszcze sprawdzić przed odbiorem, czego nie dać sobie wmówić? Dzięki z góry za info.
Dolaczam sie jeszcze do pytania gdyz jutro odbieram swoja slicznotke :
1. Czy w 02 jest pelnowymiarowe kolo zapasowe ?
2. Ktos pisal ze jest na wyposazeniu komplet zarowek . Prawda to ?
3. Bede mial w aucie autoalarm fabryczny. Czy mozna tam zaprogramowac domykanie szyb ? czy jest to juz standardowo ? Na kaciku czytalem ze trzeba miec jakis modul komfortu ... Moze mi ktos wyjasnic o co biega ?
twin, komplet żarówek jest do każdego samochodu marki Skoda. Przepisy czeskie tak nakazują!
Jeżeli chodzi o domykanie szyb. Pierwsza sprawa... czy jest moduł komfortu. Czyli moduł odpowiedzialny m.in.: za domykanie szyb z kluczyka. Druga sprawa to jest to jak chcesz mieć to domykanie. Bo jeżeli będziesz miał moduł komfortu to domykanie z kluczyka chłopaki na spocie mogą Ci vagiem uaktywnić (ewentualnie poproś sprzedawcę żeby elektryk to zrobił na miejscu - 5 min), a jeżeli chcesz mieć domykanie spięte z alarmem na zasadzie wychodzisz z auta, zamykasz i szyby się dociągają to już musisz bezpośrednio na miejscu zapytac elektryka czy to jest możliwe.
Powodzenia w odbieraniu i żeby wszystko było git.
Bezawaryjności i szerokości
Komentarz